Co sądzą o swoich dokonaniach zawodnicy?
Po zdobyciu Tytułu Mistrza Polski w roku 2017 miałem długą przerwę od ścigania, w tym sezonie dzięki wsparciu sponsorów udało się wrócić na paddock WSMP jako zawodnik. Wyścig był bardzo trudny, potężna ulewa, która przeszła nad torem tuż przed startem spowodowała, że niedobór koni mechanicznych w silniku mogliśmy nadrobić płynną i równą jazdą. Po około 30 minutach wyścigu przestało padać i musiałem skupić się nie tylko na walce z rywalami, ale ze względu na przesychający tor również na zadbaniu o prawidłową temperaturę opon. Po cichu liczyliśmy na P3, wywalczyliśmy P2 z niewielką stratą do lidera w klasie, więc śmiało mogę powiedzieć, że wykonaliśmy plan na rundę w 150% - relacjonuje Tomek Biernat.
Po ostatnich przygodach z grawitacją na czwartkowe treningi wchodziłem do auta z zablokowaną głową. Na pierwszym przejeździe kompletnie nie mogłem się rozluźnić. Z każdym kolejnym przejazdem starałem się przyspieszać i odbudowywać pewność siebie. Koniec końców tempo nie było rewelacyjne, ale nie o to chodziło w tym treningu. Piątkowe kwalifikacje to była zupełnie inna jazda. Moim zadaniem było wsiąść do auta przejechać 4 kółka, żeby oddać auto Tomkowi. Dostaliśmy na kwalifikacje w pełni wyścigowe opony typu slick. I od razu Poczułem pełną stabilność auta czego brakowało mi poprzedniego dnia. Poczułem przyczepność, której nie miałem. Auto prowadziło się świetnie. Tomek wykonał w kwalifikacjach świetną robotę, która dała nam p3 w klasie. I tutaj zaczynała pojawiać się nadzieja, że w sobotnim wyścigu jest cień szansy na utrzymanie pozycji. Tak było mniej więcej do godziny 13 w sobotę. Nad torem zaczęło zbierać się coraz więcej ciemnych chmur, a prognoza pogody była bezlitosna. Miało padać i to konkretnie, do tego przez cały wyścig. Jak do tej pory jechałem po torze tylko 3 razy i zawsze tor był suchy. Plan był prosty - dowieźć auto całe do końca wyścigu. Po cichu liczyliśmy na p3 przy odrobinie szczęścia. Zakończyliśmy wyścig na p2 co było kompletnym zaskoczeniem nie tylko dla nas, ale również dla rywali. Jak na pierwszy start w Mistrzostwach Polski pojechałem dobrze, a co ważniejsze odbudowałem pewność siebie - wspomina Mateusz Tabaka.
Druga runda Mistrzostw Polski odbędzie się w dniach 1-4 lipca na Torze w Poznaniu. Serdecznie wszystkich zapraszamy i trzymamy kciuki za chłopaków!